Przycisk

12 września 2025

Jamniczek pomocniczek

Jakiś czas temu prezentowałam na blogu jamniczka w krakowskim stroju, który został zaprojektowany przeze mnie specjalnie na wystawę "Od wielkiego dzwonu. Świętowanie w Krakowie". Wystawa dobiega już końca i przy tej okazji chciałabym pochwalić się jeszcze dwiema wersjami jamniczka zaprojektowanymi również w związku z wystawą.

Pierwszy z nich to piesek sensoryczny, który przeznaczony był na ścieżkę zwiedzania dla osób niepełnosprawnych, szczególnie - niedowidzących. Ozdoba musiała więc być wykonana z materiałów i w sposób, które pozwalały na poznanie jej dotykiem. Muszę przyznać, że było to duże wyzwanie. W końcu dekoracje choinkowe przeznaczone są przede wszystkim do tego, by poznawać je wzrokowo. Stworzenie wzoru który pozwoli wyobrazić sobie kształt bez oglądania było wejściem w nieznane. Dodatkowo wykonanie zabawki musiało być trwałe, ponieważ przeznaczona była ona do wielokrotnego dotykania przez wiele osób.

 

Sensoryczny wariant jamniczka powstał więc na bazie tekturowego kształtu. Korpus, niczym sierść oklejony został brązowym filcem. Filcowa jest też czapka rogatywka, z której zwieszają się satynowe wstążki. Kubraczek to chropowaty papier brokatowy. Spodnie -tektura falista, która pozwala "zobaczyć" dotykiem pasiasty wzór. Oczka wykonane zostały z plastikowych guzików, zaś nosek - z guzika pokrytego skórą. Niezbyt często pracuję z tego typu materiałami, uznałam jednak pomysł pokazania ozdoby choinkowej osobom niedowidzącym za tak ciekawy, że nie mogłam nie podjąć się tego zadania. Przyznam, że wielokrotnie "oglądałam" materiały, części ozdoby i na koniec całego jamnika palcami z zamkniętymi oczami, próbując wyobrazić sobie, jaki może być jego odbiór, kiedy nie możemy go zobaczyć, kiedy kolor przestaje mieć znaczenie. Było to doświadczenie poruszające, ważne i zupełnie nowe. 

 

Druga nietypowa wersja ozdoby przeznaczona była na muzealną ścieżkę dla dzieci. Tutaj z kolei zapotrzebowanie było mocno skonkretyzowane: ozdoba musi nadawać się do pokolorowania w muzeum w trakcie zwiedzania (nie może więc być zbyt skomplikowana), natomiast na własną rękę, już w domu dobrze, aby można było ją wyciąć i nadać jej przestrzenny charakter, sklejając nieliczne elementy.  Pierwotny jamniczek wymagał więc uproszczenia, dostosowania do małego wykonawcy. Schematy ozdoby znaleźć można było w kufrze w części wystawy poświęconej Bożemu Narodzeniu i zainspirować się jednym z przykładowych sposobów wykonania na choince. 

 

Obie ozdoby były dla mnie fascynującym zadaniem. Tworzę wiele ozdób, nieraz opartych o bardzo skomplikowane wzory - te dwie jednak na pewno należą do największych dotychczasowych wyzwań. 

Retro Święta

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.